
„Marzanno, Marzanno Ty zimowa panno…”
Tymi słowami pożegnaliśmy zimę a powitaliśmy wiosnę. Lada dzień trawa zaczynie się zielenić, a gałęzie drzew wysypią się pąkami. Po miesiącach zimowego uśpienia wróci życie, a wraz z nim pojawi się nowa energia.
Z pierwszym dniem wiosny wiąże się szereg zwyczajów.
W wierzeniach Słowian zima, a więc śmierć, przybierała postać kobiety-demona, której wyobrażenie
w postaci słomianej kukły topiono lub palono podczas Jarego Święta. Zwyczaj ten gwarantować miał rychłe nadejście wiosny i urodzaj plonów w kolejnych miesiącach.
Stara tradycja okazała się niepokonana i początek wiosny nadal wszystkim nam kojarzy się z topieniem lub paleniem marzanny, co i my zrobiliśmy.